Wall Street może wskazać kierunek giełdom
18 lipca 2017
Amerykańscy inwestorzy mają już swój letni rajd. Indeksy na Wall Street odważnie idą w górę od 7 lipca, bijąc kolejne historyczne rekordy. Nieco paradoksalnie, hossę wspiera Fed, mimo stopniowego zaostrzania polityki pieniężnej, umiejętnie dawkując podwyżki stóp i grając nastrojami. Wspiera ją także gospodarka, choć płynące z niej sygnały nie są już tak jednoznaczne. Bardzo jednoznaczne są za to impulsy ze spółek. Dynamiczne wyjście indeksów powyżej niedawnych szczytów w miniony piątek to efekt lepszych niż przed rokiem i wyższych iż się spodziewano wyników finansowych, opublikowanych przez JP Morgan Chase, Citigroup i Wells Fargo. Przede wszystkim amerykańska hossa to efekt amerykańskich inwestorów do akcji, jako instrumentu „codziennego użytku” służącego poszukiwaniu wyższych zysków.
Podobnego przekonania wciąż nie mogą nabrać polscy inwestorzy, mimo spełnienia wszystkich warunków, niezbędnych do zwyżki na giełdzie. Mamy jednocześnie wysoką dynamikę wzrostu gospodarczego i dobre perspektywy w tej kwestii, rekordowo niskie stopy procentowe i zapowiedź ich utrzymania w przyszłości, rosnącą inflację, skłaniającą do szukania obrony przed nią w bardziej agresywnych strategiach niż trzymanie gotówki i lokowanie kapitału w bankach. Bez wiary w akcje o hossę jednak nie jest łatwo. Można jednak mieć nadzieję, że amerykański optymizm okaże się zaraźliwy.