Poszukiwanie zysków z obligacji
27 grudnia 2016
Nie ma już raczej wątpliwości, że na globalnym rynku obligacji mamy do czynienia z trwałą zmianą tendencji. Za sprawą podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, rentowność amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych wzrosła od czerwca z 1,36 do niemal 2,6 proc. Tak duży ruch wpłynął na sytuację na rynkach całego świata. Rosnąca jeszcze do niedawna lista obligacji o ujemnych rentownościach skurczyła się szybko i obecnie widnieją na niej tylko papiery Szwajcarii. Zmiany widać więc także i na naszym rynku. Rentowność polskich dziesięciolatek poszła w górę z niecałych 2,7 proc. w sierpniu do prawie 3,8 proc. w połowie grudnia. Oznacza to spadek ich cen, a więc pogorszenie się wyników funduszy koncentrujących się na papierach o stałym oprocentowaniu. Choć Rada Polityki Pieniężnej na razie nie szykuje się do podwyżek stóp procentowych, to jednak zapowiada, że w dłuższej perspektywie taka decyzja jest najbardziej prawdopodobna. Należy więc liczyć się z trwałą, choć niekoniecznie dynamiczną, tendencją wzrostu rentowności. W takiej sytuacji najbardziej racjonalną strategią jest poszukiwanie możliwości zarobku w innych segmentach obligacyjnego rynku. Jednym z nich są papiery o oprocentowaniu zmiennym, indeksowanym wskaźnikami inflacji lub rynkowego kosztu pieniądza, a więc w naszych warunkach głównie obligacje korporacyjne. Drugi to aktywnie zarządzane fundusze obligacyjne, zakładające wykorzystanie szerokiej gamy papierów, zróżnicowanych rodzajowo oraz wychodzące także na rynki zagraniczne.