09 stycznia 2017

Pierwszy tydzień ubiegłego roku przyniósł 6 proc. spadek indeksów na parkiecie w Stanach Zjednoczonych i ponad 8 proc. tąpnięcie na emerging markets. Wówczas rynki znajdowały się jednak w trakcie kilkumiesięcznej tendencji zniżkowej, a wspomniane spadki stanowiły jedynie dość spektakularne jej zwieńczenie. Obecnie sytuacja jest zgoła odmienna. Indeksy od kilku miesięcy idą w górę, a pierwszy tydzień 2017 roku przynosi kontynuację tej tendencji. Na horyzoncie nie widać zagrożeń, które w najbliższym czasie mogłyby doprowadzić do gwałtownej zmiany tego stanu rzeczy. Mogą się one pojawić za kilka miesięcy. Do tego czasu najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest dalszy ruch indeksów w górę, który może zostać przerwany jedynie niezbyt groźną korektą.

Patrząc na giełdową mapę nietrudno zauważyć, że początek roku jest szczególnie udany dla rynków wschodzących. MSCI Emerging Markets zyskuje ponad 2,5 proc., wyprzedzając zarówno wskaźniki głównych giełd europejskich, jak i indeksy amerykańskie, zwyżkujące po 1-1,7 proc. Należy podkreślić, że dzieje się to tuż po drugiej podwyżce stóp procentowych przez Fed i w warunkach umacniającego się dolara, co świadczy o odporności emerging markets na niekorzystne dla nich okoliczności. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że w pierwszych dniach roku WIG20 znajduje się w ścisłej czołówce najlepiej zachowujących się indeksów w Europie, ustępując jedynie nieznacznie wskaźnikowi giełdy węgierskiej. Patrząc na dokonania tego ostatniego w ciągu ostatnich dwóch lat, pozostaje się tylko z takiej korelacji cieszyć i trzymać kciuki, by utrzymała się jak najdłużej.

Newsletter

Zapisz się na newsletter. Będziemy informować Cię o aktualnych promocjach oraz konkursach w AgioFunds TFI SA