RPP nieugięta, obligacje droższe
14 listopada 2017
Listopadowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej nie przyniosło najmniejszego nawet sygnału, sugerującego możliwość wcześniejszej podwyżki stóp procentowych. Podtrzymana została deklaracja, że nie zostaną one zmienione prawdopodobnie do końca przyszłego roku. W takim stanowisku utwierdziły Radę wyniki najnowszej projekcji inflacyjnej, według której inflacja co prawda ma nieco przyspieszyć, ale nie na tyle, by spowodować jakąkolwiek zmianę w polityce pieniężnej. Według analityków NBP, dopiero w 2019 r. inflacja może zbliżyć się do górnego poziomu celu inflacyjnego, choć wcale nie musi, bowiem prognoza zakłada, że będzie się ona wahać między 1,7 a 3,7 proc. Do 2019 r. jeszcze daleko i wiele może się wydarzyć, ale deklaracja RPP dotycząca przyszłego roku zrobiła na rynku wrażenie i spotkała się z wyraźną reakcją. Rentowność obligacji dziesięcioletnich tuż po publikacji komunikatu z posiedzenia, spadła poniżej 3,4 proc. choć zaledwie kilka dni wcześniej sięgała momentami ponad 3,5 proc. W kolejnych dniach spadkowa tendencja była kontynuowana, choć widoczne były już spore wahania, sygnalizujące, że jej potencjał może się wyczerpywać. Warto przy tym zauważyć, że wyraźny spadek rentowności naszych papierów skarbowych miał miejsce w tym samym czasie, gdy na światowym rynku długu zdecydowanie odmienne nastroje i rentowności obligacji większości państw szły mocno w górę. Taka rozbieżność to zjawisko dość rzadko spotykane i należy się spodziewać, że w dłuższym terminie nasze papiery poddadzą się presji otoczenia. Jednak fakt, że miało ono miejsce, wskazuje, że determinacja Rady Polityki Pieniężnej w utrzymywaniu stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie została przez inwestorów dostrzeżona i nie należy jej lekceważyć.