Pierwszy tydzień z Trumpem
16 listopada 2016
Rynki finansowe wciąż żyją wynikami amerykańskich wyborów i analizują zarówno wcześniejsze deklaracje prezydenta elekta, jak i jego najnowsze wypowiedzi, doszukując się wskazówek dotyczących jego przyszłej polityki i decyzji mogących mieć wpływ na gospodarkę. Choć wciąż jeszcze trudno mówić o pewności w wielu kwestiach i zbyt wcześnie jest na bardziej długofalowe wnioski, to niektóre tendencje są na tyle wyraźne i silne, że sugerują, iż inwestorzy z dużym przekonaniem optują za ich kontynuacją i niełatwo będzie o zmianę poglądów. Warto zwrócić uwagę na trzy główne obszary. Pierwszy, o największej skali i sile oddziaływania na światowe rynki, to umocnienie się dolara, wcale zresztą nie najłatwiejsze do zinterpretowania. Drugi, także mający szerokie konsekwencje, to ucieczka od obligacji skarbowych, powodująca wzrost ich rentowności. Nie ulega również wątpliwości zdecydowanie pozytywne postrzeganie nowej sytuacji przez amerykańską giełdę. Wzrosty indeksów, w tym rekord Dow Jones’a i Russell 2000, wskaźnika szerokiego rynku, obejmującego także średnie firmy, wskazują na optymizm, wynikający głównie z zapowiedzi obniżenia podatków i stymulacji fiskalnej. Nie są w stanie zgasić go ani mocny dolar, ani perspektywa dalszego zaostrzania polityki pieniężnej. O ile zarówno w przypadku dolara, jak i papierów skarbowych trudno o mocne przesłanki do wnioskowania o trwałości wspomnianych tendencji, to w przypadku giełdy dobra koniunktura ma szanse utrzymać się przez dłuższy czas, a w każdym razie nie widać przed nią większych zagrożeń.