Obligacje ze wspólnym mianownikiem
12 października 2017
Rynek długu znajduje się pod presją polityki pieniężnej głównych banków centralnych świata. Fed kontynuuje cykl podwyżek stóp procentowych i rozpoczyna proces ograniczania reinwestowania pieniędzy pochodzących z odsetek i wykupu już posiadanych papierów. Europejski Bank Centralny przymierza się do wygaszania programu skupu obligacji. Te działania powodują spadek cen obligacji skarbowych, a więc wzrost ich rentowności. Tendencja ta trwa od kilku tygodni i choć jej przebieg jest dość łagodny, to jednak konsekwencje są wyraźnie widoczne. Rentowność amerykańskich papierów dziesięcioletnich od początku września poszła w górę z 2,04 do 2,35 proc., a niemieckich wzrosła z 0,31 do 0,46 proc. Te zjawiska wywierają znaczący wpływ na rynki długu na niemal całym świecie i to niezależnie od działań banków centralnych poszczególnych krajów. Szczególnie mocno widać to w przypadku Węgier, gdzie mimo niedawnej obniżki stopy depozytowej rentowność obligacji wzrosła z 2,5 do 2,8 proc. Podobnie jest w przypadku polskich papierów. Choć Rada Polityki Pieniężnej zapowiada utrzymanie stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie do końca przyszłego roku, rentowność naszych dziesięciolatek poszła w górę z 3,15 do 3,45 proc., a w pierwszych dniach września przekraczała nawet 3,5 proc., osiągając poziom najwyższy od marca. Narastająca presja inflacyjna dodatkowo działa w kierunku wzrostu rentowności papierów o stałym oprocentowaniu, mogąc wpłynąć na przyspieszenie decyzji o podwyżce stóp procentowych. W tej sytuacji uwaga inwestorów preferujących lokowanie kapitału na bezpiecznym rynku papierów dłużnych coraz bardziej powinna koncentrować się na rozwiązaniach oferujących ekspozycję na obligacje korporacyjne, z których zdecydowana większość charakteryzuje się oprocentowaniem zmiennym, zależnym od stawek WIBOR, a dodatkowo daje sporą przewagę wobec papierów skarbowych warunkach rosnącej inflacji.