Fed pozostaje wstrzemięźliwy
22 sierpnia 2019
Opublikowane w minioną środę zapiski z dyskusji, jaka toczyła się na poprzednim posiedzeniu rezerwy federalnej, potwierdzają to, co inwestorzy usłyszeli z ust Jerome Powella. Lipcowej obniżki stóp procentowych nie należy traktować jako początku dłuższego cyklu luzowania polityki pieniężnej, ale raczej jej dostosowanie do zmieniających się warunków, co w tym przypadku oznacza wzrost obaw i ryzyka związanych z koniunkturą gospodarczą. Większość członków komitetu otwartego rynku właśnie tak określała swoje stanowisko, a jedynie dwóch przedstawicieli było skłonnych dokonać mocniejszej obniżki kosztu pieniądza. Oficjalne deklaracje są jednak raczej ignorowane przez inwestorów, którzy liczą na to, że już we wrześniu dojdzie do kolejnej obniżki stóp, a na niej prawdopodobnie także się nie skończy.
Z tego typu rozbieżnościami między deklaracjami Fed a odczuciami uczestników rynku, mamy do czynienia nie pierwszy już raz. Trudno przewidzieć, po czyjej stronie będzie racja w tym przypadku. Wiele zależeć będzie od decyzji Donalda Trumpa w kwestii rozmów z Chinami, a także od rozwoju sytuacji w amerykańskiej i globalnej gospodarce. O tym, że Fed dostrzega zagrożenia, świadczy nie tylko obniżka stóp procentowych, ale także wcześniejsze niż poprzednio zapowiadano zakończenie procesu redukcji sumy bilansowej amerykańskiego banku centralnego. Między oficjalnym optymizmem rezerwy federalnej a rzeczywistymi działaniami w ramach polityki pieniężnej istnieje więc pewien rozdźwięk, co sprzyja niepewności na rynkach finansowych.
Szansą na rozwianie wątpliwości może być rozpoczynające się właśnie doroczne sympozjum finansistów i przedstawicieli banków centralnych w Jackson Hole, choć jednocześnie trudno oczekiwać, by Jerome Powell radykalnie zmienił zdanie w stosunku do tego, co deklarował zaledwie kilka tygodni wcześniej. Nie bez znaczenia dla sytuacji na rynkach finansowych będą jednak głosy przedstawicieli pozostałych banków centralnych, a w szczególności Europejskiego Banku Centralnego, który jest znacznie bardziej zdeterminowany do stymulowania słabnącej gospodarki strefy euro. Echa sympozjum będą odczuwalne na rynkach finansowych w ostatnich dniach sierpnia, a wiele zależeć będzie od interpretacji tego, co inwestorzy usłyszą w Jackson Hole.