Osłabienie gospodarki nie szkodzi giełdzie
29 listopada 2016
Polska gospodarka lubi zaskakiwać. W ostatnich latach zwykle sprawiała pozytywne niespodzianki, zachowując się w porównaniu z innymi krajami dobrze lub nawet bardzo dobrze. Obecny rok jest pod tym względem wyjątkowy. Choć na tle otoczenia nie wypadamy wciąż najgorzej, to jednak w drugiej połowie roku legły w gruzach optymistyczne prognozy sprzed kilku miesięcy. Polska gospodarka potrafi też zaskakiwać występowaniem trudnych do wyjaśnienia zjawisk. Jednym z nich jest stosunkowo słaby wzrost konsumpcji, mimo doskonałej sytuacji na rynku pracy oraz potężnych transferów socjalnych. Można też dostrzec anomalie o pozytywnym wydźwięku. Niewątpliwie należy do nich fakt, że wyraźne osłabienie tempa wzrostu gospodarczego nie przekłada się negatywnie na kondycję notowanych na giełdzie spółek. Od dwóch kwartałów notują one niewielki wzrost przychodów ze sprzedaży oraz całkiem przyzwoitą dynamikę zysków, przełamując jednocześnie niekorzystne tendencje z nieodległej przeszłości, szczególnie widoczne w przypadku największych firm, wchodzących w skład WIG20. W tym zjawisku upatrywać można przyczyn lepszego w ostatnim czasie zachowania się tego indeksu, zarówno wobec części giełd światowych, jak i w porównaniu do wskaźników naszych małych i średnich spółek. Te ostatnie pod względem poprawy wyników także radzą sobie dobrze, a więc nieznaczne wyhamowanie wzrostu kursów ich akcji sprawia, że wyceny stają się bardziej atrakcyjne. Ze wspomnianej anomalii można też wnioskować, że spowolnienie w gospodarce nie jest jednak tak groźne, jak głoszą pesymiści i może okazać się krótkotrwałe, jak chcą optymiści.