03 października 2016

Wrzesień nie był dla większości giełd miesiącem zbyt pomyślnym, ale nie przyniósł też poważniejszej przeceny. Indeks naszych największych spółek zajął ostatnie miejsce w rynkowej klasyfikacji, a honoru GPW broniły wskaźniki małych i średnich firm. Październik nie zapowiada uspokojenia nastrojów na rynkach finansowych.
Giełdowa koniunktura była we wrześniu wyjątkowo kapryśna. Nastroje inwestorów zmieniały się głównie w rytmie działań i deklaracji głównych banków centralnych. Najpierw humory psuły liczne wypowiedzi przedstawicieli Fed, zapowiadające kontynuację zacieśniania polityki pieniężnej i sugerujące, że może do tego dojść już na wrześniowym posiedzeniu. Autorem najsilniejszego rozczarowania okazał się Europejski Bank Centralny, nie podejmując żadnych działań, a deklaracje Mario Draghiego dotyczące najbliższej przyszłości były dość wstrzemięźliwe. Powstrzymanie się rezerwy federalnej z podwyżką stóp oraz eksperymenty ze sterowaniem rentownością obligacji, zaserwowane przez Bank Japonii okazały się impulsami zbyt słabymi, by poderwać notowania akcji w górę na dłużej niż kilka dni. Koniec miesiąca przyniósł obawy związane z kłopotami największych niemieckich banków. W cieniu tych wydarzeń pozostawały niejednoznaczne sygnały, płynące z największych światowych gospodarek. Mimo wielu negatywnych cząstkowych danych, wyjątkowo silna okazała się niemiecka gospodarka, dla której dodatkowo podwyższono prognozy na ten rok. Coraz więcej problemów interpretacyjnych wiąże się z oceną kondycji gospodarki amerykańskiej. Z bardzo dobrą sytuacją na rynku pracy kontrastuje część wskaźników makroekonomicznych, a dynamika PKB wciąż nie daje najlepszego obrazu. Na to zaś nakłada się umiarkowany, ale dość wyraźny optymizm Fed, a nawet sprawiające oderwanych od rzeczywistości opinie o możliwości przegrzania koniunktury. Zestawiając te deklaracje z jednoczesnym obniżeniem oczekiwań tego gremium w kwestii dynamiki PKB, można odnieść wrażenie kompletnej niespójności. Prognozy na przyszły rok zapowiadają pogłębienie spowolnienia w gospodarkach europejskich, w tym niemieckiej i kontynuację stagnacji w Stanach Zjednoczonych. Na to wszystko nakładają się niepewność i obawy związane z wyborami prezydenckimi. Ten czynnik będzie prawdopodobnie najmocniej wpływał na nastroje inwestorów w najbliższych tygodniach. Nie zanosi się więc na to, że październik będzie miesiącem łatwych decyzji. Wręcz przeciwnie, należy się spodziewać wzrostu zmienności na rynkach finansowych, która we wrześniu nie była zbyt duża, szczególnie patrząc na końcowy bilans miesiąca. Zmiany wartości amerykańskich indeksów sięgały we wrześniu dziesiątych części procenta, a na głównych parkietach europejskich były niewiele większe. Zdecydowanie korzystniej prezentowała się sytuacja na rynkach wschodzących. MSCI Emerging Markets dwukrotnie przymierzał się do ataku na lokalne szczyty i mimo pogorszenia się nastrojów w ostatnich dniach miesiąca, zyskał ponad 2 proc.
Na tym tle fatalnie wypadł indeks naszych największych spółek. Ze zniżką sięgającą prawie 5proc., znalazł się bezdyskusyjnie na ostatnim miejscu wśród światowych wskaźników, plasując się za Tajlandią, Mongolią, Słowacją i Chile. Swoją pozycję w największej mierze zawdzięcza nieodmiennie dołującym notowaniom akcji firm energetycznych, sektora finansowego i paliwowego. Nieustanne ingerencje i deklaracje polityków, coraz bardziej niekorzystne dla rynku i inwestorów, nie wróżą poprawy sytuacji zdominowanego przez firmy znajdujące się pod kontrolą państwa indeksu. Pomijając te obszary najwyższego zagrożenia większość subindeksów branżowych we wrześniu mogła pochwalić się dobrymi rezultatami. Za sprawą dynamicznego odreagowania wcześniejszych spadków przez akcje Orange WIG Telekomunikacja wzrósł o prawie 9 proc., a dzięki wzrostowi cen węgla na świecie, mocno w górę wciąż szły walory JSW, podciągając wartość WIG Surowce o około 8 proc. Dobrze radziły sobie firmy deweloperskiej i budowlane, których indeksy wzrosły po ponad 3 proc. Wychodząc zaś poza obszar wyliczanych przez giełdę wskaźników, warto zwrócić uwagę na zwyżkujące akcje większości firm przemysłowych, przedstawicieli handlu i usług oraz sektorów motoryzacyjnego, elektromaszynowego i przetwórstwa metali. Wciąż dobre perspektywy rysują się przed eksporterami oraz firmami działającymi na rynku dóbr konsumpcyjnych. Choć dobrą passę kontynuowały indeksy małych i średnich spółek, dynamika dominującej od kilku miesięcy tendencji wzrostowej wyraźnie osłabła. W tym przypadku trzeba się liczyć z możliwością wystąpienia spadkowej korekty, jednak jej przebieg może mieć dość łagodny charakter. Będące jej wynikiem schłodzenie wskaźników wyceny, w połączeniu z prawdopodobną dalszą poprawą wyników finansowych, może obfitować wieloma obiecującymi okazjami inwestycyjnymi. Kluczem do sukcesu jest jednak ciągle umiejętna selekcja firm o mocnych fundamentach i dobrych perspektywach rozwojowych.

Newsletter

Zapisz się na newsletter. Będziemy informować Cię o aktualnych promocjach oraz konkursach w AgioFunds TFI SA